Kryzys społeczno - polityczny we Włoszech
w imię fałszywej troski i fałszywej pandemii
„Nie poddamy się” wołali włoscy robotnicy
podczas protestu przeciwko "zielonym przepustkom"
20-10-2021
Od zeszłego piątku 15 października włoski rząd wymaga, aby każdy pracownik w kraju, zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, okazywał tak zwaną „zieloną przepustkę”, aby uzyskać dostęp do swoich miejsc pracy. Włoscy dokerzy podjęli walkę o swoje stanowiska pracy w trzech głównych włoskich portach i zorganizowali strajki okupacyjne, w obronie swoich miejsc pracy.
Użyli nawet armatek wodnych i strzelali z nich do policji wołając „Nie poddamy się” Strajk rozlewa się na całe Włochy, strajkowano w głównych miastach Włoch, w tym w Rzymie, Florencji i Bolonii, gdzie tysiące osób zgromadziło się, by przeciwstawić się nowemu drakońskiemu mandatowi, krzycząc „ Liberta (Wolność )!”
Psychologiczny przymus do szczepień wywołał falę demonstracji w całych Włoszech, największa demonstracja miała miejsce w portowym mieście Triest, gdzie w poniedziałek strajkowało 6000 dokerów. Strajkujący zebrali się przed bramami portu. Szacuje się, że 60% pracowników portowych w Trieście jest nadal nieszczepionych. Fabio Bocin, 59-letni pracownik portu w Trieście, powiedział: „Zielona przepustka to zła rzecz; jest to dyskryminacja w świetle prawa. To nie jest przepis zdrowotny; to tylko ruch polityczny, aby stworzyć podział wśród ludzi…”
ŹRÓDŁO: lifesitenews.com