Podobnie jak Izraelici dążyli z Egiptu
do Ziemi Obiecanej, tak my dążymy do obiecanej nam ojczyzny wiecznej
(alleluja). Wejście do niej poprzedzi sąd. Wielokrotnie Chrystus uczył, że
głównym przedmiotem sądu Bożego będzie wykonanie przykazania miłości. Winy
zostaną odpuszczone tym, którzy je odpuszczali swoim winowajcom (ewangelia).
Najpoważniejszą przeszkodą w osiągnięciu zbawienia jest szatan, duch
nienawiści. Św. Paweł pokazuje nam broń duchową, z pomocą której możemy
zwalczać ataki wroga zbawienia (lekcja). Modlimy się dzisiaj o pomoc Bożą w
tej walce (kolekta, antyfona na komunię).
|
LEKCJA - czytanie z Listu Św. Pawła Apostoła do Efezjan, Ef
6:10-17
Treścią dziejów Kościoła jest walka z szatanem o zbawienie dusz.
Bracia: Umacniajcie się w Panu i w działaniu mocy Jego. Przyobleczcie się w
zbroję Bożą, abyście mogli się ostać przeciw zasadzkom diabelskim. Albowiem
prowadzimy walkę nie z ciałem i z krwią, ale przeciw książętom i władzom,
przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach
niebieskich.
Przeto przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dzień zły
i, wypełniwszy wszystko, ostać się. Bądźcie przeto w pogotowiu, przepasawszy
biodra wasze prawdą i przyodziawszy pancerz sprawiedliwości, a nogi obuwszy w
gotowość Ewangelii pokoju. We wszystkim trzymajcie się tarczy wiary, którą
moglibyście zagasić wszystkie strzały ogniste złego ducha. Przyodziejcie też
przyłbicę zbawienia i weźmijcie miecz ducha, którym jest Słowo Boże.
|
EWANGELIA - według Św. Mateusza, Mt 18:23-35
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim tę przypowieść: «Podobne jest
Królestwo Niebieskie człowiekowi królowi, który chciał obliczyć się ze sługami
swymi. A gdy począł się obliczać, przywiedziono mu jednego, który był mu
winien dziesięć tysięcy talentów. I gdy nie miał skąd oddać, kazał go pan
jego zaprzedać i żonę jego, i dzieci, i wszystko, co miał, i oddać. A sługa
ów upadłszy prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a oddam ci wszystko.
A Pan zlitowawszy się nad owym sługą uwolnił go i dług mu darował.
Lecz sługa ów wyszedłszy spotkał jednego z towarzyszów swoich, który był mu
winien sto denarów. I ująwszy go, dusił mówiąc Oddaj coś winien. A towarzysz
ów upadłszy, prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a oddam ci
wszystko. Lecz on nie chciał, ale odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki
by mu długu nie zwrócił.
A widząc, co się działo, towarzysze jego zasmucili się bardzo i przyszli, i
donieśli panu swemu o wszystkim, co się stało. Wtedy zawołał go pan jego i
rzekł mu: Sługo niegodziwy, cały dług darowałem ci, boś mię prosił. Czy więc
nie przystało, abyś i ty ulitował się nad towarzyszem swoim, jakom i ja
ulitował się nad tobą? I rogniewawszy się pan jego wydał go katom, dopóki mu
nie odda całego długu. Tak i ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli nie
odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych».
|