
Lekcja dzisiejszej Mszy podaje opis
wyboru św. Macieja na Apostoła w miejsce Judasza. Dowiadujemy się z niej, że
św. Maciej był uczniem Chrystusa od chrztu w Jordanie aż do Wniebowstąpienia.
O dalszym życiu św. Macieja nie wiemy nic pewnego. Tradycja głosi, że dotarł
do Etiopii i tam poniósł śmierć męczeńską.
|
LEKCJA - Czytanie z Dziejów Apostolskich, Dz 1, 15-26
W one dni powstał Piotr wpośród braci (a był poczet osób zebranych około stu
dwudziestu) i rzekł: «Mężowie bracia! Musiało się wypełnić Pismo, które Duch
Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu, przywódcy tych, co pojmali
Jezusa. Należał on do naszego grona i miał współuczestnictwo w tym
posługiwaniu. Ten tedy nabył pole z zapłaty niegodziwości, a powiesiwszy się,
rozpękł się na dwoje i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności. I stało się to
wiadome wszystkim mieszkańcom Jerozolimy, tak że i pole owo nazwano w ich
języku Hakeldama, to jest pole krwi.
Napisane jest bowiem w Księdze Psalmów: Niech mieszkanie ich stanie się
pustkowiem i niech się nie znajdzie, kto by w nim zamieszkał: oraz biskupstwo
jego niech zabierze inny. Potrzeba tedy, aby jeden z tych mężów, którzy się z
nami zbierali przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał między nami,
począwszy od chrztu Janowego aż do dnia Wniebowstąpienia, stał się wraz z
nami świadkiem Jego zmartwychwstania.
I stawiono dwóch: Józefa, zwanego
Barsabą, który miał przydomek Justus, i Macieja. A modląc się mówili: «Ty,
Panie, który znasz serca wszystkich, okaż, kogoś z tych dwóch wybrał, aby
zajął miejsce tego posługiwania i apostolstwa, któremu sprzeniewierzył się
Judasz, aby odejść na miejsce swoje». I rozdano im losy. A los padł na
Macieja i przyłączony był do jedenastu Apostołów.
|
EWANGELIA - według Św. Mateusza, Mt 11:25-30
Onego czasu: Odpowiadając Jezus rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i
ziemi, iżeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i przewidującymi, a objawiłeś je
maluczkim. Tak, Ojcze, bo tak się spodobało Tobie. Wszystko dane mi jest od
Ojca mego. I nikt nie zna Syna, jeno Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, jeno Syn
i komu by Syn zechciał objawić.
Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i uginacie się pod ciężarem, a ja
was pokrzepię. Weźmijcie jarzmo moje na siebie i uczcie się ode mnie, żem
jest cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpocznienie dla dusz waszych.
Albowiem jarzmo moje słodkie jest, a brzemię moje lekkie».
|