MARZEC 21 PIĄTEK - - - - - - - - - - 80/285 |
Feria Wielkiego Postu
3 KLASA - KOLOR FIOLETOWY
Wspomnienie Św. Benedykta, Opata.
|
|
Lekcja i ewangelia mówią w obrazach o bliskiej męce Chrystusa. Wspomniany w lekcji Józef egipski to typ biblijny Chrystusa. Syn właściciela winnicy zabity przez dzierżawców to obraz Zbawiciela. Reakcja przedniejszych kapłanów i faryzeuszy na słowa Pana Jezusa oddaje nastroje panujące wśród starszyzny żydowskiej w Niedziele Palmową. Wspomnienie Św. Benedykta, Opata. Św. Benedykt urodził się w Nursji około roku 480. Rozpoczął studia w Rzymie, lecz idąc za głosem łaski Bożej przerwał je i usunął się na pustkowie w Subiaco. Przez dwa lata wiódł życie pustelnicze. Gdy zaczęli gromadzić się koło niego uczniowie, założył w okolicy dwanaście małych klasztorów. Później przeniósł się na Monte Cassino i w r. 529 założył tam klasztor, który stał się kolebką zakonu. Na Monte Cassino św. Benedykt napisał regułę, która do dzisiaj stanowi podstawę ascezy Benedyktynów, Cystersów, Trapistów, Sylwestrynów, Oliwetanów i Walombrozjanów oraz licznych zgromadzeń żeńskich. Ze względu na rolę, jaką klasztory benedyktyńskie spełniły w Europie, nazywa się św. Benedykta ojcem kultury zachodniej. Św. Benedykt zmarł 21 marca 547 r. na Monte Cassino. Msza o świętym Opacie została ułożona na jego święto. Dopiero później stała się Mszą wspólną.
|
||
Lekcja i Ewangelia na dzisiaj wg Kalendarza Tradycji Katolickiej |
||
LEKCJA - Czytanie z Księgi Rodzaju, Rdz 37:6-22 Dzieje Józefa to jeden z najbardziej wyrazistych typów biblijnych męki i zmartwychwstania Chrystusa. Józef został sprzedany przez swych braci poganom. Po trzech latach pobytu w więzieniu egipskim został uwolniony, wyniesiony do wysokiej godności i nazwany zbawicielem świata. Uratował od głodu Egipt, a także swych braci. Podobnie Jezus został sprzedany przez Judasza i wydany poganom. Trzeciego dnia po śmierci zmartwychwstał, wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Ojca niebieskiego jako Zbawiciel pogan i żydów. W one dni rzeki Józef do braci swoich: «Posłuchajcie, jaki miałem sen. Śniło mi się, że wiązaliśmy snopy na polu i wtedy snop mój podniósł się i stanął, a snopy wasze otoczyły go kołem i oddały mu pokłon». Rzekli mu bracia jego: «Czyż miałbyś jako król panować nad nami i rządzić nami jak władca?» I jeszcze więcej go nienawidzili z powodu snu, który im opowiedział. A potem (Józef) miał jeszcze inny sen i opowiedział go braciom swym tak: «Śniło mi się jeszcze, że słońce, księżyc i jedenaście gwiazd oddają mi pokłon». A gdy to powiedział ojcu i braciom, ojciec skarcił go mówiąc: «Co miałby znaczyć ów sen? Czyż ja, matka twoja i twoi bracia mielibyśmy (kiedyś) przyjść do ciebie i nisko ci się kłaniać?» Podczas gdy bracia zazdrościli Józefowi, ojciec jego zapamiętał sobie ów sen. Kiedy bracia Józefa poszli paść trzody do Sychem, Izrael rzekł do niego: «Wiesz, że bracia twoi pasą trzody w Sychem. Chcę cię więc posłać do nich». Odpowiedział mu Józef: «Jestem gotów (iść)». Wtedy rzekł do niego: «Idź i zobacz, czy bracia twoi są zdrowi i czy trzodom nic się nie stało, a potem (przyjdziesz) i powiesz mi». Po czym wyprawił go z doliny Hebronu, a on poszedł do Sychem. I (tam) spotkał go pewien człowiek błąkającego się po polu i zapytał go: «Kogo szukasz?» Odpowiedział: «Szukam braci moich. Powiedz mi z łaski swojej, gdzie oni pasą (trzody)». A na to ów człowiek: «Odeszli stąd, ale słyszałem, jak mówili: Chodźmy do Dotain». Józef udał się więc za swymi braćmi i znalazł ich w Dotain. Oni ujrzeli go z daleka i zanim się do nich zbliżył, postanowili podstępnie go zgładzić, mówiąc między sobą: «Oto nadchodzi ten, który miewa sny! Teraz zabijmy go i wrzućmy do którejkolwiek studni, a potem powiemy: Dziki zwierz go pożarł. Zobaczymy, jakie będzie miał sny!» Gdy to usłyszał Ruben, postanowił oswobodzić go od ich przemocy; rzekł więc: «Nie zabijajmy go!» I (dalej) Ruben mówił do nich: «Nie doprowadzajcie do rozlewu krwi. Wrzućcie go do studni, która jest tu na pustkowiu, ale ręki nie podnoście na niego». Chciał bowiem (Ruben) uratować go od ich przemocy, a potem zaprowadzić go do ojca.
EWANGELIA - według Mateusza, Mt 21:33-46 Onego czasu powiedział Jezus do rzesz żydowskich i do przedniejszych kapłanów tę przypowieść: «Był człowiek gospodarz, który założył winnicę, płotem ją ogrodził, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę i wynajął ją rolnikom, a sam odjechał w dalekie strony. A gdy się przybliżył czas owoców, posłał sługi swoje do rolników, aby odebrali owoce jego. A rolnicy, pojmawszy sługi jego, jednego obili, drugiego zamordowali, a innego ukamienowali. Znowu posłał inne sługi, więcej niż przedtem, i uczynili im podobnie. W końcu więc posłał do nich syna swego, mówiąc: Uszanują syna mego. Rolnicy zaś widząc syna mówili między sobą: Ten jest dziedzicem, pójdźcie, zabijmy go, a zawładniemy jego dziedzictwem. I pochwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Gdy tedy przybędzie Pan winnicy, cóż uczyni owym rolnikom?» Mówią mu: «Złoczyńców srodze wygubi, a winnicę swą wynajmie innym rolnikom, którzy oddawać mu będą owoc w oznaczonym czasie». Rzekł im Jezus: «Czyż nigdy nie czytaliście w Pismach: Kamień, który budujący odrzucili, stał się głowicą węgła. Od Pana się to stało i dziwnym jest w oczach naszych. Przeto powiadam wam, że odjęte będzie od was Królestwo Boże, a dane narodowi czyniącemu owoce jego. I kto by upadł na ten kamień, będzie rozbity, a na kogo by upadł, zmiażdży go». I usłyszawszy przypowieści Jego przedniejsi kapłani i faryzeusze poznali, że o nich mówił. A usiłując Go pojmać, obawiali się rzesz, ponieważ miały Go za Proroka.
|
||
Kalendarium według Mszału Rzymskiego z 1962 roku |
Włącz Radio Chrystusa Króla z Łodzi
Radio Chrystusa Króla w Łodzi, 2014-2024 ©